O książce: 2011 / Życie jest Księgą Błogosławieństw. Niektórzy czytają ją głęboko i z namysłem, inni szybko i zachłannie, jeszcze inni po przekątnej, a jeszcze inni w ogóle nie umieją czytać i pisać. Nie wiemy, kto to dla nas pisze, kto to dla nas planuje, bez twarzy, śpiąc w kokonie nicości, kto przygotowuje dla nas magiczny, niezrozumiały prezent. Na marginesach Księgi Błogosławieństw bohaterowie Anny Rivelote piszą swoje historie – dla siebie nawzajem, a każda z nich opowiada o miłości. Historie miłosne, historie życia są fragmentaryczne, stopione i rozłożone na tysiące luster - odbijają się w nich losy, twarze, kubańskie słońce i weneckie kanały. Historie płyną w kilku kierunkach jednocześnie w czasie i przestrzeni, rozgałęziają się naczyniami krwionośnymi, zakończeniami nerwowymi i mnożą się: jedna miłość – jedno życie. Brzmią rumbę, nowosybirski rock i piosenki, które nigdy nie zostaną zaśpiewane. Marzą o rumie i księżycowy cukier tajemniczo błyszczy... A w tym blasku tak łatwo jest popełnić błąd, mieszając karty życia własnego i cudzego…